Przeczytałeś już w poprzednich artykułach o poznaniu swojej widowni i ustalaniu celów. Pisałem także o opracowywaniu strategii i na jej podstawie opracowywaniu scenariusza, teraz czas na następny krok. Wiesz już, co chcesz aby się znalazło w Twojej wypowiedzi. Jest to poukładane i z grubsza jesteś gotowy do prezentacji.

Tylko warto pamiętać, że nawet najlepiej napisana sztuka, może okazać się klapą, jeśli nie zostanie wcześniej przećwiczona.

Ale przecież można improwizować? Są teatry improwizowane, które grają na bardzo wysokim poziomie, więc czemu nie można improwizować występując publicznie. (teatr improwizowany polega na odegraniu historii bez wcześniej przygotowanego scenariusza, cała opowieść i wszystkie sytuacje rodzą się spontanicznie). Owszem możesz improwizować i nie musisz mi wierzyć na słowo, nie rób próby i pójdź na żywioł, może się uda. 🙂

 

Co, jeśli chcesz jednak zrobić próbę?

Scenariusz punktem wyjścia

Masz już napisany scenariusz. Świetnie. Koniecznie traktuj go jako roboczy. To co na początku wydawało się trafione, będzie ewoluowało. Jest coś niezwykłego, że słowa w naszej głowie brzmią inaczej, niż te wypowiedziane. Dlatego pierwszy krok to.

 

Mówienie na głos

Może to brzmi dziwnie, ale zrób tak. Opowiadaj do siebie, a jeśli nie masz jakiegoś konkretnego przykładu mów: „tu będę mówił coś dotyczące tego i tego, a później opowiem, jaki to ma wpływ na publiczność”.

Jak twierdzi psycholog Linda Sapadin, jeśli mówisz na głos, zaczyna Ci się to układać w głowie. Dzięki temu zabiegowi, jesteś w stanie ułożyć priorytety a także odkryć nowe rzeczy.

 

Wyciąganie wniosków

Z moich doświadczeń zarówno w pracy z klientami, jak i przygotowaniami własnych przemówień, tak właśnie jest. Jak tylko wyrazisz coś na głos, uświadomisz sobie, że pewne rzeczy mają sens, inne zupełnie nie mają. Może niektóre elementy trzeba będzie skrócić, powiedzieć innymi słowami lub odwrócić kolejność. Sprawdzisz także, dzięki temu doświadczeniu, ile czasu, zajmuje powiedzenie całego scenariusza.

 

Powiedz 2 – 3 razy, za każdym razem wyciągaj wnioski, przebuduj zdania, zmieniaj. Sprawdzaj co Ci bardziej pasuje. Po tych kilku przejściach przyjdzie czas na kolejny krok.

 

Przyjaciele

Znajdź kogoś kto będzie chciał posłuchać Twojej wypowiedzi. Taką osobę, która jest zarówno przyjazna, ale także zwróci Ci uwagę, na elementy, których nie rozumie. Najlepiej będzie, jeśli to będzie ktoś, kto nie ma wiele wspólnego z tematem, o którym będziesz mówił/a. Dzięki niemu dowiesz się, że pewnych rzeczy nie rozumie, bo pojawił się skrót, specjalistyczne słownictwo, albo mówisz za szybko. Chyba, że jesteś profesorem fizyki kwantowej i będziesz mówić, do swoich kolegów – w takim przypadku, weź kogoś, kto się zna na tym temacie.

 

Pytaj, czego nie rozumieją

W zależności od ważności wystąpienia oraz czasu, który Ci pozostał do prezentacji, możesz zaprosić kilka osób, przed którymi przedstawisz prezentację. Im więcej osób tym większa szansa, że zyskasz różne punkty widzenia i będziesz mógł wyciągnąć właściwe wnioski.

Jakie są niebezpieczeństwa z pytaniem zaprzyjaźnionych osób?

  1. mogą być mniej obiektywne i powiedzą, że wszystko jest ok,
  2. mogą zwracać uwagę na nie istotne kwestie,
  3. mogą się też wzajemnie wykluczać (jedna osoba będzie rekomendowała jedno, druga coś innego) lub rekomendować sprzeczne zachowania.

 

Ciekawostka:

Prof. Daniel Leising z Technisch Universitat w Dreźnie dowiódł, że nasi przyjaciele oceniają nas lepiej niż osoby, których nie znamy.

Co to dla nas oznacza? Ich ocena nie będzie obiektywna choć z pewnością wzmocni nasze poczucie wartości. (I to też jest cenne!) Jednak innym rozwiązaniem jest znalezienie osób, które nie są z nami związane. Przynajmniej wyeliminujemy wpływ pierwszego punktu. Pomimo tych niebezpieczeństw, co zewnętrze spojrzenie, to zewnętrzne. Jest ono lepsze, niż żadne 🙂

Jeśli jednak chcesz jeszcze lepiej się przygotować, możesz poprosić specjalistę o profesjonalną poradę, podpowie ci on, co jeszcze możesz zmienić, dodać, poprawić czy ulepszyć.

 

Kamera dla zaawansowanych

Ostatnim krokiem, który polecam jednak tylko dla osób zaawansowanych, to nagranie siebie. Dlaczego mówię o osobach zaawansowanych? Odpowiedź jest prosta. Jeśli nie masz zbyt dużego doświadczenia z wystąpieniami, a tym bardziej z oglądaniem siebie, będzie to dla Ciebie trudne doświadczenie. Żebyśmy się dobrze zrozumieli. Jest ono niezwykle cenne jednak może też prowadzić na manowce jeśli przyczepimy się do rzeczy, które są mało istotne z punktu widzenia dobrej prezentacji. Na przykład możesz się skupić na tym, że co jakiś czas się drapiesz. Fakt, może to trochę rozpraszać widzów, ale w żadnym razie nie jest kluczowe do osiągnięcia sukcesu (szczególnie na początku Twoich przygód z wystąpieniami). Jeśli więc zamiast skupić się na rzeczach istotnych, będziesz patrzeć na drugorzędne rzeczy, możesz bardzo utrudnić swoją pracę.

Stąd mój gorący apel. Nagrywanie siebie daje dużą świadomość, ale też trzeba wiedzieć, kiedy i w jakim momencie, korzystać z tego narzędzia.

Jest jeszcze jedna istotna sprawa. Wysypiaj się. Jeśli pomiędzy powtórkami zrobisz utniesz sobie drzemki, materiał zapamiętasz o wiele skuteczniej. W czasie snu twój mózg, będzie raz jeszcze przetwarzał wszystkie informacje, dlatego nie zdziw się, gdy się obudzisz z jakimś nowym rozwiązaniem bądź pomysłem. Dlatego próby rozłóż w czasie. Zyskasz na tym o wiele bardziej.

A jeśli chcesz zrobić próbę tuż przed swoją prezentacją, zajrzyj tutaj. Jak rozgrzać ciało, głos i umysł przed prezentacją.

 

Jeśli masz ochotę na więcej, pobierz bezpłatnego PDF-a o wystąpieniach publicznych.

Czemu jest on wyjątkowy? Będziesz otrzymywał aktualizację, za każdym razem gdy, coś do niego dodam. Aktualna, i rozrastająca się wiedza będzie dla Ciebie. Jeśli więc chcesz, kliknij CHCĘ PDF O WYSTĄPIENIACH PUBLICZNYCH, a zostaniesz przekierowany na stronę, gdzie krok po kroku poprowadzę Cię co masz zrobić aby pobrać ten plik.

Pozdrawiam,

Daniel Bordman