Ten zwrot znamy ze słyszenia, jednak czy wiemy, co on dokładnie znaczy?

Otóż, jak się niektórzy domyślają, ma on związek z… kłamaniem! Błąd Otella polega na uznaniu za osobę winną (za kłamcę) osoby niewinnej (szczerej). A to dlatego, że jej napięcie emocjonalne jest interpretowane jako wskazówki kłamstwa. Dzieje się tak z tego względu, że osoba obwiniana jest świadoma konsekwencji uznania ją za winną. Taka sytuacja powoduje napięcie emocjonalne, stres, zakłopotanie, a czasem nawet agresję.


Czemu Otello?

Sytuacja ta została ochrzczona błędem Otella, ponieważ w sztuce Szekspira „Otello” występuje scena śmierci, która jest znakomitym i słynnym przykładem popełnienia takiego błędu. Przybliżmy zatem tę historię. Otello oskarżył swoją ukochaną, Desdemonę o to, że zakochana jest w innym mężczyźnie – Cassiu.


Literatura a kłamstwo
Możemy się stresować nie dlatego, że coś zrobiliśmy
a dlatego, że myślimy iż ktoś pomyśli, że coś zrobiliśmy.

Nasz bohater powiedział jej, aby się przyznała, ponieważ zamierza zabić ją z powodu zdrady. Desdemona prosi, by zawołać Cassia, który może zaświadczyć o jej niewinności. Otello przyznaje, że już go zamordował. Desdemona zdaje sobie wtedy sprawę, że nie będzie mogła udowodnić swojego braku winy i że Otello ją zabije. Interpretuje on strach i zaniepokojenie Desdemony jako reakcję na wieść o śmierci jej domniemanego kochanka, potwierdzając w ten sposób swojej przekonanie o jej niewierności. Nie przychodzi mu do głowy, że jeśli Desdemona jest niewinna, to może ujawniać takie same emocje. Jakie? Zakłopotanie i rozpacz, ponieważ Otello nie wierzy jej, oraz dlatego, że straciła nadzieję na udowodnienie swojej niewinności, bo Otello zabił Cassia. Desdemona zapłakała nad swoim życiem, swoim trudnym położeniem, brakiem zaufania ze strony Otella, a nie z powodu śmierci kochanka.

Założenia a priori

Jak widzimy, błąd Otella jest przykładem tego, jak z góry przyjęte założenia mogą zniekształcać oceny wydawane przez wykrywających kłamstwa. Bohater jest przekonany, jeszcze przed tą sceną, że Desdemona nie jest mu wierna. Ignoruje alternatywne wyjaśnienia jej zachowania, nie uwzględniając, że ujawniane przez nią emocje, tak czy inaczej – niczego nie dowodzą. Ile razy zdarza się nam tak postąpić w codziennych sytuacjach?

A Ty jesteś Otellem?

Otello chce potwierdzić, a nie zweryfikować swoje przekonanie, że Desdemona nie jest mu niewierna. Otello to skrajny przykład, ale przecież z góry przyjęte założenia często zniekształcają oceny. Powodują, że wykrywający kłamstwa pomijają przypuszczenia i fakty, które nie pasują do tego, o czym pomyśleli. Zdarza się to nawet, gdy wykrywający jednocześnie cierpią z tego powodu. Zauważmy położenie mężów podejrzewających żonę o romans.

Otello zadręcza się, żywiąc przekonanie, że Desdemona kłamie, ale cierpienie to nie zmienia jego kierunku działania. Nie poszukuje on dowodów niewinności Desdemony. Interpretuje jej zachowanie tak, aby potwierdzić to, czego najbardziej się obawia.

Czy nie jest to kolejny dowód na to, że – może zabrzmi to zbyt pompatycznie, ale – prawda zawsze zwycięża? Czy warto uparcie trwać przy swoich przekonaniach? Byliście kiedyś w położeniu Otella albo Desdemony? A może znacie inne przykłady takich sytuacji? Tylko… nie kłamcie.

[Na podst. P. Ekhman, „Kłamstwo i jego wykrywanie w biznesie, polityce i małżeństwie”]